Książka Fiodora Jefimowicza Wasyluka o niezwykle głębokiej, mocnej treści -
"Przeżywanie i modlitwa" ("Переживание и молитва. Опыт общепсихологического исследования", Москва, "Смысл", 2005)
nie jest jeszcze przetłumaczona na język polski.

Tym nie mniej, na blogu zostaną umieszczone fragmenty książki w języku oryginału.

Czynię to z potrzeby serca: aby tą pracą oddać chwalę Panu Bogu za dar wiary i owoce posługi Fiodora Jefimowicza Wasyluka
oraz dziękować Mu za opiekę nad moją rodziną.

Книга Федора Ефимовича Василюка "Переживание и молитва. Опыт общепсихологического исследования", Москва, "Смысл", 2005 не переведена еще на польский.
Тем не менее на блоге будут представлены фрагменты на языке оригинала.

Фрагмент 1: "МОЛИТВЕННАЯ АДРЕСОВАННОСТЬ ПЕРЕЖИВАНИЯ" (начало - 28 ноября 2011 г.)
Фрагмент 2: "ФОКУСИРОВКА МОЛИТВЫ НА ПЕРЕЖИВАЕМЫХ ОБСТОЯТЕЛЬСТВАХ" (начало - 6 марта 2012 г.)

От всего сердца хочу моими скромными усилиями восславить Господа за дар веры и плоды миссии Федора Ефимовича,
познакомить с его мыслями и опытом новых читателей,
а также выразить мою благодарность Господу за любовь и заботу о моей семье.

6 lutego 2011

Spowiedź i psychoterapia - fragment 15

I ostatnia rzecz, którą chcę powiedzieć o przezwyciężaniu tendencji „psychologizmu”.
Ta tendencja usiłuje wpoić nam, że grzech – to tylko wewnętrzny, tylko duchowy stan, a nie coś materialnego, rzeczywistego, obiektywnego. A jeśli tak, to najważniejsze, żebyśmy się wyspowiadali, okazali skruchę, otrzymali przebaczenie i pokuta na tym zakończona.
Przedstawmy taki obrazek. Rozbrykany smarkacz gra w piłkę, nie zwracając uwagi na przestrogi dorosłych i koniec końców tłucze szybę w oknie.
Niezadowolenie rodziców – łzy - „więcej nie będę” - wybaczenie. Ale po tym wszystkim dobry ojciec weźmie narzędzia i zawoła syna, aby razem wstawić nową szybę.

„Bóg myśli rzeczami”, myśl Boga jest ontologiczna (obejmująca całą złożoność bytu, istnienia, rzeczywistości – przypis tłumacza). Tak. Wierzymy, że przebaczenie Boga jest także ontologiczne; odpuszczając grzech Bóg jednocześnie rozpoczyna pracę dla uzdrowienia, odbudowy, naprawienia zrujnowanego naszym grzechem świata. My sami nie jesteśmy w stanie skleić rozbitej szyby ani wstawić nowej, ale dążyć do tego, aby potrzymać gwóźdź, podczas gdy ojciec wstawia nowe okno, jest nasza powinnością. Co ja mówię – powinność – to radosna szansa współtworzenia z Bogiem.

Wszystko to jest oczywiste. I istota problemu nie w tym, jak zrozumieć, że uwieńczeniem skruchy jest nie duchowa ulga, i nawet nie spotkanie, a przyniesienie owocu. Istota problemu tkwi w tym, jak to wykonać. My nad to dobrze wiemy, jak ziarna naszej skruchy, beztrosko rzucone przy drodze nie zdążą nawet wykiełkować, bo wydziobują je ptaki. (cdn)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz